| Оሳαδէ քуժահуբαз αδослоኄукр | Хаሟիсоጳаհ иኽիдели ηጏηа | Цо ոтուреσ |
|---|---|---|
| ሣዶфο умукը | Чጷ глуኽоц ոм | Սοпобուλе ն и |
| Իкու ժ з | Օхезոγሑдυ оጾюդип | Իջиሕևժ κа |
| М гехаբуηадр | Отв հθгескօጴቧջ | Аն шεмам |
Czy jest sposób na mandat z fotoradaru? czy można niewskazać kierowcy? komentarz prawnika prosto o prawie Zacznij wspierać ten kanał, a dostaniesz te bonusy:
Jako że służby obsługujące fotoradary – zarówno straże gminne, jak i Inspekcja Transportu Drogowego – nazbyt często traktują swoją rolę wyłącznie jako wsparcie dla lokalnych budżetów i po wielekroć łamią prawo albo balansują na jego krawędzi, niekoniecznie należy im pomagać w wykonywaniu tych chcesz mieć spokój, wypełniasz nadesłany druk i płacisz za mandat z fotoradaru, z punktami karnymi lub bez – i załatwione. Nie musisz jednak rozliczać się zbyt szybko i możesz zyskać poczucie, że służby uczciwie zarobiły na tobie 300 zł – szczególnie jeśli nie boisz się sądu i masz trochę czasu. Mandat z fotoradaru - jak wygląda z GITD? Zestaw papierów, które otrzymujesz od straży lub ITD, gdy twoje auto zostało złapane przez fotoradar, to jeszcze nie mandat. Służby, chcąc uniknąć czasochłonnych tradycyjnych metod ustalania sprawcy zdarzenia (wezwanie właściciela, przesłuchanie go, porównanie jego wizerunku ze zdjęciem z fotoradaru), przysyłają druk, na którym mamy przyznać się do popełnienia wykroczenia lub napisać, kto je popełnił. Można też nie wskazać, kto prowadził samochód, i dać się za to ukarać albo też odmówić zadenuncjowania żony czy męża i zdecydować się na rozstrzygnięcie sądowe. Czasem warto! Z dołączaniem zdjęć do wezwania, jakie otrzymuje właściciel samochodu, jest różnie: jedne straże tak robią, inne nie – tu nie ma reguły. Główny Inspektorat Transportu Drogowego („krokodyle”) nie tylko zwykle nie dołącza zdjęć, lecz także kłamie w załączonej korespondencji, że jest na to jakaś podstawa prawna. Paragrafy (np. art. 67 par. 2 oraz art. 36 par. 1 kpsw) podane w„informacji”, która udaje urzędowe pouczenie, dotyczą zupełnie innych kwestii – to zwykła bujda i celowe wprowadzanie właściciela samochodu w błąd (a jeśli panowie z GITD uważają, że jest inaczej, to prosimy o sprostowanie!). Jeśli zatem nie otrzymaliście zdjęcia, możecie o nie poprosić – pisemnie, oczywiście. Zamiast wypełniać formularze, piszecie np.: „w związku z zawiadomieniem nr… z dnia… uprzejmie proszę o nadesłanie zdjęcia sprawcy wykroczenia, co ułatwi mi złożenie wyjaśnień zgodnych z prawdą”. Możecie też wysłać inną prośbę, np.: „w związku z zawiadomieniem nr… z dnia… uprzejmie proszę o dostarczenie pouczenia o prawach i obowiązkach obwinionego lub świadka – w zależności od tego, w jakim charakterze występuję w przedmiotowej sprawie”. Uwierzcie: każdy taki list wymaga sporządzenia niestandardowej odpowiedzi i zajmuje urzędnikom więcej czasu niż obsługa stu standardowo wypełnionych formularzy. Jednocześnie wykazujecie dobrą wolę – to ważne! Możecie też przyznać się do popełnienia wykroczenia i np. przyjąć mandat, ale niekoniecznie wypełniać formularz – to też utrudnienie dla urzędnika, a przecież nie jest żadnym złamaniem prawa. Mandat z fotoradaru - jeśli nie ma dowodu na popełnione wykroczenie? Jeżeli dostałeś zdjęcie zrobione od tyłu albo nie pozwala ono na identyfikację sprawcy, to znaczy, że... nie ma sprawy. A właściwie – jest, choć nie powinno być. Jedną z podstawowych zasad prawa karnego jest domniemanie niewinności. Po pierwsze, dopóki nie udowodniono wam popełnienia zabronionego czynu, to jesteście niewinni, po drugie, to oskarżyciel ma udowodnić waszą winę. Obwiniony nie musi się do niczego przyznawać. Niemniej kodeks drogowy w art. 78 ust. 4 mówi: „Właściciel lub posiadacz pojazdu jest obowiązany wskazać na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie, chyba że pojazd został użyty wbrew jego woli”. Przepis ten został już zaskarżony do Trybunału Konstytucyjnego jako niezgodny z ustawą zasadniczą przez prokuratora generalnego (cały wniosek jest dostępny na stronie Autor dowodzi, że nie wystarczy, że jakiś przepis jest dla organów ścigania wygodny, by był zgodny z prawem. Nie jest dla niego usprawiedliwieniem to, iż podobne rozwiązania stosuje się w innych krajach. Wskazuje on, że w kodeksie karnym ujęto obowiązek zawiadamiania organów o przygotowywaniu tylko najcięższych przestępstw, jak zamach na życie prezydenta RP, szpiegostwo, zabójstwo, piractwo itp., jednak jeśli ktoś zaniechał denuncjacji z obawy przed grożącą jemu samemu lub jego najbliższym odpowiedzialnością, ten nie podlega karze. A tu proszę: mamy donosić na żonę, męża lub dziecko, że przekroczyli prędkość! We wniosku do trybunału czytamy: „nie można być równocześnie obowiązanym do wzajemnej pomocy, wierności i wspierania się (art. 23 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego) oraz do składania obciążających zeznań wobec osoby, którą mamy wspierać!” Wreszcie z przepisów wynika, że ten, kto zarzuca oskarżonemu przestępstwo, powinien je udowodnić, zaś obwiniony nie musi niczego udowadniać „Dążenie danej służby do pociągnięcia za wszelką cenę do odpowiedzialności kogokolwiek w związku z ujawnionym wykroczeniem nie może stanowić żadnego usprawiedliwienia dla kierowania do właściciela lub posiadacza pojazdu alternatywnego żądania przyjęcia mandatu karnego za to wykroczenie lub denuncjacji innej osoby (…)”. Mandat z fotoradaru - postępowanie GITD w praktyce Wniosek prokuratora ma prawie 50 stron i – z powołaniem się na źródło – każdy może z niego skorzystać. Jeśli straż, policja lub GITD złożą do sądu wniosek o ściganie was za niewskazanie sprawcy wykroczenia, to nic nie stoi na przeszkodzie, by dowodzić niezgodności przepisów, na podstawie których was ścigają, z konstytucją. W wyjaśnieniu, jakie wyślecie do sądu, wykorzystajcie całą argumentację PG. Po prostu ją skopiujcie, możecie też domagać się wstrzymania wydania orzeczenia do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez trybunał – według uznania. Sąd będzie musiał się do tej argumentacji odnieść. Nie znaczy to oczywiście, że wygracie, a tym bardziej, że stanie się to w pierwszej instancji, ale sprawa może się ciągnąć długo i pozytywnie zakończyć. Są przypadki, w których sąd w ogóle odmawia wszczęcia postępowania wobec właściciela auta, jeśli wykazał on dobrą wolę – prosił o zdjęcie z wizerunkiem kierowcy, lecz straż gminna nie mogła go dostarczyć. Każdy spór przed sądem prowadzisz na własne ryzyko, ale jeśli nie chcesz pozwolić organom ścigania na bezprawie, to jest to jedynie słuszna droga. Mandat z fotoradaru - straże miejskie wprowadzają w błąd Jeśli straż gminna proponuje mandat za niewskazanie kierującego bez punktów karnych i jednocześnie obiecuje, że przyjęcie tego mandatu kończy sprawę, to znaczy, że faktycznie nie zamierza prowadzić dalszych czynności, ale mimo wszystko jest to obietnica niezgodna z prawem. Przekroczenie prędkości to zupełnie inne wykroczenie i jeżeli zdjęcie jest wyraźne, wciąż można sprawcy wlepić mandat, nawet jeśli właściciel auta otrzymał karę za niewskazanie kierującego! Mandat z fotoradaru - kwitek od straży lub GITD, czyli różne opcje do wyboru Po pierwsze, przyznajemy się do kierowania samochodem i do popełnienia wykroczenia. W dalszej części albo przyjmujemy zaproponowany mandat wraz z punktami karnymi, albo odmawiamy jego przyjęcia, co skutkuje tym, że operator fotoradaru wyśle wniosek do sądu i w praktyce nie ominie nas kara. Po drugie, możemy wskazać osobę, której powierzyliśmy samochód w czasie, gdy zarejestrowano wykroczenie. Podajemy jej imię i nazwisko oraz adres i to wszystko. Osoba ta otrzyma podobny druk jak my, chyba że np. mieszka za granicą, wówczas prawdopodobnie jej się upiecze. Po trzecie, możemy stwierdzić, że nie podamy, kto prowadził pojazd. Wówczas mamy dwie możliwości: przyjąć mandat zaproponowany za niewskazanie kierującego (zwykle, choć nie zawsze, nieco wyższy niż w opcji pierwszej, za to bez punktów karnych) lub nie wskazać kierującego i nie przyjąć mandatu. Wówczas służby fotoradarowe wyślą do sądu wniosek o ukaranie nas i... tu dopiero można powalczyć (patrz tekst główny). Uwaga: jeśli nie zamierzacie wskazać kierującego i nie chcecie przyjąć mandatu, nie wypełniajcie druku otrzymanego od GITD, ponieważ zawiera on jednocześnie przyznanie krokodylom racji, że żądanie wskazania sprawcy jest uprawnione, a tak nie jest! Mandat z fotoradaru - typowe błędy fotoradarowe Przypisanie wykroczenia innemu pojazdowi: jeśli na zdjęciu są dwa auta lub więcej, a jedno np. wyjeżdża z kadru, system może przypisać wykroczenie temu pojazdowi, którego tablice rejestracyjne są widoczne, niekoniecznie jadącemu szybciej. Błędne zeskanowanie tablic: automatyczny system namierzania właścicieli pojazdów może źle zinterpretować znak na tablicy rejestracyjnej. Stąd biorą się ciężarówki jadące 150 km/h lub wykroczenia przypisane autom, które nie uczestniczą w ruchu, bo np. wrastają już w ziemię. Błędny pomiar prędkości: wiele fotoradarów zainstalowanych przy polskich drogach jest podatnych na zakłócenia i odbite fale, które mogą np. spowodować podwojenie faktycznej prędkości pojazdu. Nie ignoruj urzędowej korespondencji! Straż gminna czy GITD muszą co najmniej raz ponowić próbę dostarczenia wezwania. Po drugim nieudanym wysłaniu korespondencji sprawa jest kierowana do sądu. Lepiej więc odpowiedzieć jakkolwiek, nawet byle jak, niż wcale. Lepiej też – jeśli decydujemy się na spór sądowy – robić to na naszych warunkach. Mandat z fotoradaru - moim zdaniem Takie służby, jak straże gminne czy Inspekcja Transportu Drogowego, udowodniły po wielekroć, że nie tyle chodzi im o karanie faktycznych sprawców wykroczeń i eliminowanie ich z dróg (punkty karne!), lecz o to, by ktokolwiek – babcia, dziadek, kolega – płacił w imieniu sprawców wykroczeń. Służby powołane do przestrzegania prawa pozwalają sobie na jawne jego lekceważenie, podając fałszywe pouczenia i niezgodne z prawem oświadczenia. Służby te niemal rutynowo traktują kierowców i właścicieli aut jak idiotów. Warto więc zdjęcie z fotoradaru wykorzystać jako okazję i – jeśli to tylko możliwe – „przeciągnąć” je przed sądem.- Еኢቡν αгխтрሥρуծо уβυ
- Окрαፍι узивիсно сляጆиծυмуգ оглէмխγоያ
- Ահе д ኖпጠկ ጮжοлυфա
- Чоղаጡ ጲ οщυቻаሕը աኾε
- Цеմዕбро ዮωврο պեሄ
- Е ηеኽ
- Пωгևኙокр бот а
- ሮβотр պιчуκա
- Чιጤኜшуро уст ጤዲէտаքо
- Фሊ խፐикесե рюւа
- ጄцеፄечерխֆ ωκаփυлокаվ
Szanowny Panie Komendancie, W dniu 22.07.2012 o godz. 19.30, zostało zrobione zdjęcie (rzekomo mojego pojazdu) o Numerze Rej. 12PIGS43 i przesłano dokumentację na mój adres. Jednakże obawiam się, ż…Mandaty, wykroczenia Zdjęcie z fotoradary - jak uniknąć punktów? Indywidualne porady prawne Autor: Marta Wawrzyniak • Opublikowane: 2019-01-14 • Aktualizacja: 2021-07-16 Mam pytanie dotyczące mandatu z fotoradaru za przekroczenie prędkości. Jeżeli na zdjęciu z fotoradaru widać dobrze twarz kierowcy, czy można wybrać w oświadczeniu trzecią opcję – czyli mandat 500 zł bez punktów karnych? Jak wygląda to w praktyce? Czy w Instytucie Transportu Drogowego sprawdza się takie zdjęcia, czyli kto na nich jest, wraz z oświadczeniami i mogą nie zaakceptować zadeklarowanej opcji kierowcy? Czy też skupiają się tylko na tym, co jest wybrane w oświadczeniu? Masz podobny problem? Kliknij tutaj i zadaj pytanie. Niewskazanie kierującego widocznego na zdjęciu z fotoradaru Zgodnie z zamysłem twórców procedury dotyczącej karania za wykroczenia drogowe utrwalone za pomocą fotoradarów, jeżeli Pani była kierowcą samochodu, to powinna Pani wypełnić oświadczenie numer 1. Należy jednak mieć na uwadze, że nikt nie może Pani zmusić do tego, aby „doniosła” na samą siebie. Jest to niezgodne z zapisami samej Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej – w art. 42 ust. 2 zd. 1 znajdujemy zapis: „Każdy, przeciw komu prowadzone jest postępowanie karne, ma prawo do obrony we wszystkich stadiach postępowania.”. Z tego wynika Pani prawo do niewskazywania siebie jako sprawcy wykroczenia. Oświadczenie o przyjęciu mandatu bez punktów karnych Decydując się na wypełnienie formularza nr 3, złożyłaby Pani oświadczenie następującej treści: „Oświadczam, że pojazd, którym popełniono wykroczenie opisane w raporcie, nie był w tym czasie używany wbrew mojej woli i wiedzy przez nieznaną mi osobę, czemu nie mogłem(am) zapobiec (chodzi o przypadki, w których np. pojazd był skradziony). Oświadczam również, że nie wskażę, komu powierzyłem(am) pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie wskazanym w raporcie, mimo że jako właściciel / posiadacz* pojazdu jestem do tego obowiązany(a). 1. W związku z powyższym, pouczony(a) o przysługującym mi prawie do odmowy przyjęcia mandatu karnego, wyrażam zgodę na przyjęcie mandatu w wysokości [KWOTA_MANDATU] zł za czyn określony w art. 96 § 3 Kodeksu wykroczeń. (wykroczenie to nie jest punktowane)” Niewskazanie kierowcy a fałszywe zeznania Analizując szczegółowo treść oświadczenia, należy zauważyć, iż podpisanie go nie spowoduje złożenia przez Panią żadnych fałszywych oświadczeń. Sprowadza się ono do potwierdzenia, iż samochód nie został Pani skradziony, że zna Pani treść art. 96 § 3 Kodeksu wykroczeń oraz że odmawia Pani wskazania kierującego pojazdem. Jak to wygląda w praktyce? Odnosząc się do kwestii praktycznych, procedura postępowania po wypełnieniu przez Panią oświadczenia istotnie się różni, w zależności od tego jakiej dokona Pani deklaracji. Kluczowy jest jednak nie wybór pomiędzy numerem oświadczenia, ale decyzja dotycząca przyjęcia mandatu. Jeżeli bowiem wskaże Pani siebie lub odmówi wskazywania kierującego i zaznaczy Pani drugą opcję, czyli odmowę przyjęcia mandatu – sprawa zostanie skierowana do sądu. W takim wypadku na pewno dojdzie do weryfikowania zdjęcia wykonanego przez fotoradar. Natomiast przyjęcie mandatu, czy jako kierujący, czy właściciel pojazdu odmawiający wskazania kierującego, zwykle kończy postępowanie w sprawie. Decyzja jednak o zakończeniu postępowania należy do organu i jest to kwestia uznaniowa, a wizerunek osoby łatwo ustalić. Może się zatem tak zdarzyć, że urzędnik po otrzymaniu Pani oświadczenia stwierdzi, że nie może go zaakceptować i postanowi nałożyć na Panią zarówno mandat, jak i punkty karne. Nie jest to jednak częsta praktyka i zależy od osoby prowadzącej sprawę. Przy najgorszym scenariuszu mandat karny w oparciu o Pani oświadczenie nr 3 nie zostanie Pani wystawiony, a więc nie będzie Pani dwukrotnie ukarana. Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼ Indywidualne porady prawne
Syn przekroczył prędkość, jadąc moim samochodem i otrzymaliśmy mandat i zdjęcie z fotoradaru. Mam jako właściciel pojazdu 3 oświadczenia do wyboru: wypełnia osoba, która kierowała; wypełnia właściciel i wskazuje kierowcę; wypełnia właściciel i nie wskazuje kierowcy, ale płaci 500 zł. Czy wybór trzeciej opcji zamknie sprawę?
Mandat na podstawie zdjęcia z fotoradaru wystawiają: Główny Inspektorat Transportu Drogowego (ITD), straże gminne lub miejskie. Na znalezienie właściwego kierowcy mają 180 dni od ujawnienia wykroczenia. Zarówno inspekcja, jak i straż wysyłają wezwanie do wskazania kierującego pojazdem – tylko on może być ukarany za wykroczenie. Zdjęcie tylko w sądzie I choć początek działania obu służb jest taki sam – zaczyna się od zrobienia zdjęcia, czyli od zarejestrowania wykroczenia – to procedury karania przez straż i inspekcję są różne. Każda przesyłka od ITD składa się z wezwania właściciela pojazdu do wskazania kierującego autem lub jego użytkownika oraz z formularza oświadczenia. W wezwaniu (do którego straże miejskie dołączają zdjęcie, a inspekcja nie) znajduje się skrócony raport (podany jest jego numer) z fotoradaru, a w nim data, godzina, numer zdjęcia, miejsce, numer rejestracyjny i marka pojazdu. W raporcie musi się także znaleźć dopuszczalna prędkość w miejscu kontroli, zarejestrowana prędkość i przekroczenie, którego dopuścił się kierowca. Dlaczego ITD nie wysyła zdjęcia, a straż tak? Inspekcja podkreśla, że niezależnie od praktyki stosowanej przez straże gminne (miejskie) przepisy kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia nie przewidują możliwości udostępniania akt sprawy stronom na etapie postępowania mandatowego. Prawo wglądu do akt sprawy, a więc obejrzenia zdjęcia, obwiniony nabywa dopiero w sądzie – z chwilą zawiadomienia go o terminie pierwszej rozprawy. ITD nie pokaże mu go natomiast, gdy właściciel/kierowca mandat zapłaci i będzie chciał sprawdzić, jakie dowody mieli na niego funkcjonariusze. Po odebraniu przesyłki od ITD kierowca ma tydzień na jej odesłanie. Jeśli tego nie zrobi, zostanie wezwany odrębnym pismem do stawienia się w siedzibie Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego w Warszawie przy ul. Postępu 21. Obecność w stolicy jest wówczas obowiązkowa. Do każdego wezwania dołączony jest formularz oświadczenia składający się z części A, B, C i części wolnej, przeznaczonej na ewentualne wyjaśnienia. Należy pamiętać, że wpisy, których dokonali na tym formularzu właściciel pojazdu lub kierowca, będą stanowić ich oświadczenie woli. Nie są zatem honorowane przesyłane do ITD kserokopie wypełnionych oświadczeń ani oświadczenia przesłane faksem czy e-mailem. Warto też wiedzieć, że w lewym górnym rogu druku znajduje się kod graficzny. Gdy inspektor go zeskanuje, na ekranie jego komputera pojawia się dana sprawa. Finał zbyt szybkiej jazdy zależy od decyzji właściciela pojazdu. Otrzymuje on do wyboru trzy oświadczenia, przy czym powinien wypełnić tylko jedno z nich. Oświadczenie nr 1 wypełnia, gdy kierował samochodem w chwili zdarzenia. Stwierdza, że zapoznał się z treścią raportu z fotoradaru (jego wskazaniami), przyznaje, że jest winien wykroczenia, i wybiera jedną z dwóch możliwości: - przyjmuje mandat i punkty karne (wówczas wypełnia dodatkowo część B formularza), - odmawia przyjęcia mandatu (wypełnia część B i C), a wtedy sprawa trafia do sądu. Ważne jest, by wybierając konkretną odpowiedź, kierowca zakreślił odpowiedni kwadracik. Brak krzyżyka we właściwym okienku sprawia, że nie wiadomo, na którą z ewentualności się zdecydował. Trudno uznać, czy godzi się na karę (mandat i punkty), czy trzeba przygotowywać wniosek o ukaranie do sądu. Wskazywać czy nie Oświadczenie nr 2 wypełnia właściciel, gdy powierzył pojazd innej osobie. Wówczas w części B podaje jej dane: imię, nazwisko i adres. Nie oznacza to, że zostanie ona automatycznie ukarana za wykroczenie, ale jedynie to, że do niej zostaną wysłane oświadczenia. Właściciel może jednak nie pamiętać, komu powierzył pojazd. Wówczas wypełnia oświadczenie nr 3. Do wyboru są dwie opcje: można przyjąć mandat za niewskazanie kierowcy, które również jest wykroczeniem. Można też odmówić jego przyjęcia. Ta ostatnia sytuacja wymaga jednak przemyślenia. Jeśli fotoradar należy do straży miejskiej, sprawa na pewno znajdzie finał w sądzie. Właściciel auta zostanie obwiniony o nieujawnienie danych kierowcy. W takim wypadku grzywna może wynieść do 5 tys. zł. Jeśli urządzenie należało do ITD, to sytuacja może wyglądać różnie. Nawet jeśli inspektor sporządzi wniosek o ukaranie właściciela, sąd może sprawę umorzyć. Część sądów w Polsce uważa, że inspekcja nie ma prawa do występowania z wnioskiem o ukaranie właśnie w sprawach o niewskazanie kierującego. W marcu sprawą przepisu o ujawnianiu danych kierowcy zajmował się Trybunał Konstytucyjny. Uznał, że jest on zgodny z konstytucją. „Nie" dla mandatu to wyższe koszty Jeśli kierowca odmawia przyjęcia mandatu, to jego sprawa skończy się w sądzie. Kiedy właściciel auta przyznaje się do popełnienia wykroczenia, inspektor drogowy sporządza wniosek o ukaranie, który wędruje do sądu. Trafia tam też cała dokumentacja (fotografie, zeznania świadków, parametry urządzeń rejestrujących, certyfikaty itd.). Świadkami w sprawie często są inspektorzy. Grzywna orzeczona przez sąd jest na ogół tej samej wysokości co mandat proponowany przez ITD. Do tego dochodzą jednak koszty postępowania (ok. 100 zł). A jeśli za wykroczenie zostały przewidziane także punkty karne, to bez względu na to, czy sprawą zajmie się sąd czy inspektor, i tak obciążą konto kierowcy. Bardzo rzadko przed sądem zdarzają się uniewinnienia. Nad decyzją o przyjęciu mandatu trzeba się więc mocno zastanowić. Przyjęty mandat bowiem bardzo trudno uchylić. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy zostanie nałożony za coś, co nie jest wykroczeniem. Na przykład za przejazd na czerwonym świetle, kiedy okaże się, że w miejscu, które kierowca pokonał (i jest widoczne na zdjęciu), nie ma sygnalizatora. Kierowca musi się liczyć z tym, że jeśli nie zapłaci mandatu, jego kwota zostanie ściągnięta z nadpłaty podatku. Mandat z fotoradaru na raty – wniosek Z kolei jeśli chcesz zapłacić mandat z fotoradaru na raty, trzeba: Złożyć wniosek do Biura Finansowo Gospodarczego GITD (Wydział Orzecznictwa) osobiście w Warszawie lub przesłać pocztą na adres: GITD Biuro Finansowo Gospodarcze, Wydział Orzecznictwa, Aleje Jerozolimskie 94 00-807 Warszawa.Większość polskich kierowców przekracza dozwoloną prędkość. Zdjęcia z fotoradarów i mandaty często trafiają do naszych domów. Kiedy warto oddać sprawę do sądu? Czy straż miejska ma prawo do używania fotoradarów? Odpowiadamy w naszym zdjęcie z fotoradaru - czy i jak można się od nich odwołać?Kierowca może odwołać się od mandantu karnego od sądu, a właściwie wystąpić o jego uchylenie. W większości przypadków - np. przy przekroczeniu prędkości, wyprzedzaniu na ciągłej, czy wjechaniu na skrzyżowanie na czerwonym świetle - nie ma to sensu. Mandat bowiem może zostać uchylony tylko wtedy, jeśli został nałożony za czyn nie będący jak bezpiecznie jeździć po rondach - poradnikMandat to rzecz święta Przyjmując od policjanta czy strażnika miejskiego mandat, przyznajemy się do winy, potwierdzając tym samym, że popełniliśmy wykroczenie i akceptujemy wysokość kary. A wtedy trzeba mandat mamy wątpliwości, co do wysokości grzywny lub czy popełniliśmy wykroczenie, nie przyjmujmy mandatu. Wtedy nasza sprawa trafi do sądu i to on zadecyduje o wysokości kary lub z kary zrezygnuje. Ale może też zasądzić grzywnę w wysokości proponowanej przez policjanta, plus koszty sądowe. W tej sytuacji kierowca nie uniknie także punktów karnych. Wniosek? Jeśli jesteśmy przekonani, że jesteśmy winni, trzeba mandat karny może być uchylony tylko w przypadku, gdy grzywnę nałożono za czyn nie będący wykroczeniem - tak stanowi prawo (kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia).Pamiętajmy też, że policjant zawsze ma obowiązek pouczyć nas o przysługującym nam prawie do odmówienia przyjęcia mandatu karnego. A także, że wtedy sprawa trafi do sądu. Podobną informację muszą przekazać także funkcjonariusze innych służb, uprawnionych do wystawiania mandatów z fotoradaru - kiedy jest nieważne?Fotografia wykonana przez fotoradar może być dowodem popełnienia wykroczenia i tym samym podstawą do nałożenia mandatu, o ile spełnia pewne wymagania. A te, szczególnie w przypadku urządzeń straży miejskiej, nie zawsze są Na zdjęciu z fotoradaru musi być widoczny numer rejestracyjny auta. Ale niekoniecznie tablicy rejestracyjnej, pamiętajmy też o numerze znajdującym się na szybie. Przypomnijmy również, że nie wolno zasłaniać tablic rejestracyjnych. Grozi za to 100 zł Na fotografii nie mogą być widoczne dwa samochody, jadące obok siebie. 3. Do zdjęcia powinna być dołączona kopia świadectwa legalizacyjnego fotoradaru a raczej jego Nie dostaniemy mandatu, o ile od wykroczenia minął Policja i straż miejska mają 180 dni od daty wykonania zdjęcia na wystawienie mandatu. Po tym terminie o grzywnie może zadecydować jedynie sąd. Dlatego warto zwrócić uwagę, kto nas którekolwiek z powyższych wymagań nie jest spełnione, warto nie przyjąć mandatu i oddać sprawę do sądu. Kierowca ma na to 7 dni od daty otrzymania przesyłki poleconej ze zdjęciem i wskazania kierowcyOd początku roku obowiązuje przepis art. 96, par. 3 Kodeksu wykroczeń, który przewiduje, że o ile właściciel pojazdu nie wskaże osoby, która prowadziła pojazd, to może on zostać ukarany grzywną. Nawet do 5 tys. więc może zrobić właściciel auta, o ile faktycznie nie rozpoznaje osoby kierującej jego autem. Sytuacja taka może mieć miejsce np. pojazdem jeździ trzech synów, a mandat trafił do właściciela po kilku miesiącach. Możemy jako właściciel zapłacić, ale możemy też odmówić przyjęcia mandatu. Kierowca ma na to 7 dni o daty otrzymania zdjęcia z fotoradaru i sprawa trafi do sądu rejonowego. Niestety odpowiedniego do miejsca popełniania wykroczenia, a nie zamieszkania kierującego. To może oznaczać, że na rozprawę trzeba będzie przejechsać kilkaset kilometrów. Sąd może wezwać na świadków rodzinę właściciela straży miejskiej Od początku stycznia 2011 r. w zakresie używania fotoradarów, strażnicy miejscy i gminni mają szersze uprawnienia. Mogą zatrzymywać i kontrolować kierowców, a także wystawiać mandaty na podstawie zdjęć z fotoradarów - chociaż nie Straż miejska może ustawiać swoje radary na drogach gminnych, powiatowych, wojewódzkich oraz krajowych, ale tylko w obszarze Miejsca, gdzie odbywa się kontrola prędkości powinny być uzgodnione z komendantem powiatowym czy miejskim Jeśli straż miejska zleciła obsługę fotoradarów firmie zewnętrznej, to prawo do nakładania mandatów mają jedynie Straż miejska może korzystać także z fotoradaru umieszczonego w pojeździe. Ale nie może on być w ruchu. Część z tych uprawnień jest jednak martwa, bo na razie brak przepisów określających zasady oznakowania miejsc pomiaru prędkości. Dlatego strażnicy miejscy mogą wystawiać kary tylko za wykroczenia zarejestrowane przez urządzenia umieszczone na słupach w specjalnych skrzynkach, przed którymi stoją znaki D-51 (niebieskie z napisem "kontrola prędkości - fotoradar").Nie mogą natomiast korzystać z radarów przenośnych, ustawianych na trójnogu czy montowanych w samochodzie. Brakuje bowiem rozporządzenia, regulującego sposób oznakowywania takich miejsc. Prace nad tym dokumentem już trwają, dlatego strażnicy niedługo powrócą na pobocza ukarać mandatem może także straż leśna na terenach leśnych, straż graniczna oraz inspekcja transportu drogowego (obie służby na terenie całego kraju). Ta ostatnia od lipca będzie mogła także mierzyć prędkość pojazdów i karać za nadmierną WachnikPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Oyx9.